Pismo do Rady Miasta w Witkowie w sprawie podzielenie Skweru im. Gaworzewskiego , na dwie odrębne części.

Zostałem upoważniony przez Walne Zebranie naszego Bractwa do przedstawienie tego wniosku. A więc jak doszło do powstania miasta i kto był jego założycielem? Postaram się to przedstawić w miarę jak najkrótszy sposób tak żeby nie zanudzić , a wręcz odwrotnie zachęcić do zainteresowania się historią naszej miejscowości. A teraz dla przypomnienia troszkę historii. Data powstania Witkowa została policzona od momentu pierwszej wzmianki o Witkowie, która pojawiła się w dokumencie z 2 czerwca 1363r. wystawionym przez biskupa Jana z Poznania, gdzie wymieniono Marcina z Witkowa rektora kościoła w Tylcach. Osada - wieś Witkowo położona na wzniesieniu terenu w królewskiej puszczy Mokowiec, jest do roku 1541 r. posiadłością królewską. Pierwszymi dziedzicami dóbr witkowskich byli gryfici ( ród rycerski herbu Gryf). Kolejnymi właścicielami dóbr witkowskich w latach 1450 aż do 1687 na podstawie zakupu, w następstwie spadków, kontraktów ślubnych, darowizn i innych zapisów zostają rodziny Korzboków, Przyjemskich, Rawicz, Tuczyńskich, Kaczkowskich. Swoje części dóbr witkowskich mieli jeszcze Spławscy, Tarnowscy, Bnińscy, Zimowcy i inni. I tak dochodzimy do roku 1687 gdzie hr. Michał Działyński, ojciec Jakuba za 55000 zł polskich od Jana Kaczkowskiego z Rojewa kupuje Witkowo, Witkówko, Małachowo i Małachówko, a w 1699 r. od Wojciecha Kaczkowskiego , bratanka Jana Kaczkowskiego za 7 856 zł polskich kupuje pozostałą część dóbr witkowskich. Rodzina Działyńskich w tym czasie posiadała już dobra niechanowskie i tam ma swoją rodową siedzibę. W tym okresie zarówno dobra witkowskie jak i niechanowskie są wyludnione i gospodarczo wyniszczone „potopem szwedzkim”, wojną północną oraz walką o tron między zwolennikami Agusta II Sasa a Stanisława Leszczyńskiego. A w naszym rejonie dodatkowo epidemii cholery tzw. „ Morowego powietrza”. Po śmierci Michała Działyńskiego 1713 r., dziedzicem dóbr witkowskich i niechanowskich zostaje hr. Jakub Działyński. Dla Witkowa zaczyna się nowy rozdział jego historii. Rozwój Witkowa ściśle związany jest z nadaniem praw miejskich. Według historyka Adolfa Warschauera Witkowo zostało miastem nowolokowanym, typu prostego, na gruntach starej wsi w roku 1676 z rynkiem i pięcioma drogami - ulicami wylotowymi: Gnieźnieńska, Toruńska ( teraz Warszawska), Żydowska ( teraz Poznańska),Tylna i Polna. Niestety ten królewski przywilej nie zachował się tzw. Oblata Króla Jana III Sobieskiego. Natomiast inny dokument – przywilej z 1684 r. dotyczący jarmarków w Polsce wymienia Witkowo jako miasto. Natomiast dokumenty sądowe, ziemskie oraz inne w tym kościelne z tamtego okresu wymieniają Witkowo jako wieś. Dopiero hrabia Jakub Działyński, za zgodą Króla Augusta III Sasa w dokumencie z 15 lipca 1740 r. odnowił prawa miejskie Witkowa. Ustanowił herb Witkowa z wizerunkiem oka Opatrzności Bożej z napisem DEUS PROVIDEBIT (Bóg widzi, przewiduje). We wrześniu 1740 r. wydał odezwę do innowierców zachęcając ich i ułatwiając im osiedlenie oraz zapewniając bezpieczeństwo oraz tolerancję religijną. Decyzja tą wyprzedził o 28 lat tzw. Traktat Warszawski z 1768 roku dające ewangelikom legalne prawa w skali kraju. Takie działania hr. Jakuba Działyńskiego spowodowały napływ osadników niemieckich, początkowo wyznania rzymsko – katolickiego ze Szwabii ( Bawarii), a trochę później ewangelików z Turyngii. To między innymi ich potomkowie brali czynny udział w rozwoju naszego miasta, walczyli w powstaniach w tym w Powstaniu Wielkopolskim (1918 -1919), a ich kolejne pokolenia żyją w naszym mieście do dnia dzisiejszego. Nastąpił szybki rozwój miasta i konieczność jego rozbudowy. Została wówczas wyznaczona ulica Szwabska (obecnie Kosynierów Miłosławskich), wyznaczono też parcele budowlane dla nowo przybyłych. Ulica ta ciągnęła się od traktu do Chłodowa do drogi Trzemskiej obecnej ul. Dworcowej, nie było jeszcze Zielonego Rynku. W dokumencie z 14 września 1742 r. powołał do życia nasze Kurkowe Bractwo Strzeleckie, ustalając dla niego Statut, gdzie zawarł prawa i obowiązki Bractwa. Wszystkie te działania hr. Jakuba Działyńskiego doprowadziły do rozwoju naszego miasta, rozwoju rzemiosła np. garbarzy, młynarzy, sukienników, szewców i innych rzemieślników do poprawy uprawy roli, budowy nowych dróg. W kolejnym dokumencie z dnia 15 lipca 1752 r. potwierdził
i wprowadził przywileje cechu szewskiego nadane w 1643 r przez Zygmunta IV Wazę i w 1685 r. przez Jana III Sobieskiego. Hrabia Jakub Działyński herbu Ogończyk zmarł 21 grudnia 1756 roku w Działyniu i pochowany został w katedrze w Gnieźnie. Uroczysty pogrzeb odbył się 15 lutego 1757 roku. Należy również przypuszczać, że jego wysiłki włożone w rozwój Witkowa jako dziedzica oraz trudna sytuacja gospodarcza i finansowa zmusiła do sprzedaży w 1748 r. dóbr niechanowskich zachowując sobie Witkowo. Po jego śmierci dziedziczką Witkowa została jego żona Konstancja Maria z Cieleckich Działyńska, która we wszystkich dokumentach potwierdziła wolę męża i konsekwentnie ją realizowała. Zmarła w 1782 r. Ich córka Marianna Anna Działyńska księżna Sułkowska, a po unieważnieniu w 1781 r. jej małżeństwa z Księciem Antonim Sułkowskim, w roku 1782 r. ponownie wychodzi za mąż za hr. Michała Wołowicza herbu Bogoria, marszałka grodzieńskiego i szambelana królewskiego, wraz ze swoim mężem zostaje dziedziczką Witkowa i od 1782 r. dalej kontynułuję ideę swojego ojca doprowadzając do rozwoju i znaczenia miasta. Jej działalność w rezultacie doprowadziła do tego że król Stanisław August Poniatowski dokumentem z dnia 12 grudnia 1782 r. „OBLATA PRYVILEGIJ LOCATIONIS OPPIDI WITKOWO” zezwolił jej na wydanie przepisów – ustaw porządkujących układ przestrzenny jako dokumenty lokacyjne naszego miasta. Odpis tego dokumentu sporządzony w Poznaniu 20 lipca 1820 r. potwierdzony notarialnie został właśnie odnaleziony przez nas w Archiwum Państwowym w Bydgoszczy. W 1786 r. nastąpiło ostateczne wytyczenie Zielonego Rynku i o jego teren skrócono ulicę Szwabską oraz ul. Gnieźnieńską, teraz zamiast od Starego Rynku zaczyna się od Zielonego Rynku. Do roku 1786 Witkowo było miastem nowolokowanym o układzie prostym (rynek i ulice wylotowe), a od roku 1786 Witkowo jest typem miasta sprzężonego o dwóch bezpośrednio łączących się rynkach (Stary Rynek z Zielonym Rynkiem – obecnie Skwer im. Gaworzewskiego). Taki układ naszego miasta jest niewątpliwie również ciekawostką urbanistyczną oraz turystyczną. Zielony Rynek był miejscem targowym i uzupełniał pod tym względem Stary Rynek. Z upływem czasu i dalszym rozwojem miasta jego charakter ulega zmianie. W jego obrębie powstaje szkoła katolicka, szkoła ewangelicka, sąd grodzki oraz pierwsza siedziba Banku Ludowego. Większość tych zmian wprowadza lub nadzoruję przedwojenny Burmistrz Witkowa Stanisław Gaworzewski. Mam nadzieje, że przedstawione we wniosku w wielkim skrócie fakty dadzą nam możliwość innego spojrzenia na historię naszego miasta, a szczególnie na zasługi hr. Jakuba Działyńskiego i jego Rodziny w rozwoju i istnieniu miasta Witkowa. Jako członkowie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego zał. 1742 r. uważamy, że o tych historycznych zasługach hr. Jakuba Działyńskiego dla rozwoju naszego miasta, o ile nie najważniejszych w jego historii nie można zapomnieć. Dlatego też w imieniu własnym oraz Brata Pawła Knasta i pozostałych członków naszego Bractwa zwracam się z prośbą i apelem do władz samorządowych i miejskich o utrwalenie zasług hr. Jakuba Działyńskiego herbu Ogończyk, posła na Sejm (1744-1746), wojewodę malborskiego(1755 r.), odznaczonego za zasługi dla Ojczyzny w listopadzie1755 r. Orderem Orała Białego i uznanie go jako faktycznego założyciela naszego miasta i nazwaniem jego imieniem Skweru oraz przedstawienie jego życiorysu, jego zasług oraz zasług członków jego rodziny, jego koncepcji rozwoju miasta, jako miasta o dwóch rynkach w formie graficznych tablic informacyjnych. Tablice takie można ustawić na Skwerze jego imienia przy podejściu do Pomnika od strony ul. Gnieźnieńskiej. Była by to kolejna ciekawostka turystyczna taka otwarta forma przedstawienia historii naszego miasta na świeżym powietrzu gościom i turystom odwiedzających miasto.

Zwracam się w imieniu członków Bractwa z apelem do Radnych miasta o poparcie tego wniosku. Zdaniem członków Bractwa fakt nazwania Skweru imieniem hr. Jakuba Działyńskiego oraz wykonanie takich tablic informacyjnych było by pięknym akcentem rozpoczęcia jubileuszowych obchodów 280-lecia powstania Bractwa oraz 10-lecia jego działalności po reaktywacji.

                                                                                           Z Brackim Pozdrowieniem

                                                                                                   Hetman Bractwa

                                                                                               Bogusław Mołodecki